Jednym z wędkarzy odwiedzających pomorskie rzeki jest Zdzisław Drewnik. Górowianin od lat na początku sezonu przemierza kraj by odwiedzić swoje ulubione rewiry. W tym roku w poszukiwaniu troci odwiedził łowiska już kilkukrotnie. Jak się okazało ostatnia z wypraw była dla niego szczególna. - Przez cały czas łowiłem na sprawdzonego woblera. Przynęta już nie raz dała mi piękne okazy - opowiada Drewnik - Nie wiem na czym polega jej fenomen, ale po moich poprawkach
pracuje na tyle specyficznie, że atakują ją łososiowate. Niestety podczas marszu urwałem wobler na zaczepie. Cóż tak to już bywa. Jakie było moje zdziwienie, gdy kilkaset metrów dalej podczas obławiania obiecującego miejsca zauważyłem jak rzeką płynie coś niebieskiego - to był mój wobler. Nie wiem ile metrów przeszedłem wzdłuż brzegu, ale w pewnym momencie udało mi się go sięgnąć wędką. Radość była podwójna ponieważ właśnie na niego wkrótce złowiłem swoją ,,życiówkę'' . Trotka mierzyła 88cm przy wadze 6,62 kg - kończy relację górowianin.
Komentarze